muzyka roztocza

Wypych Józef




Skrzypek.
 
Był samoukiem. Grał od wczesnej młodości. Grywał głównie na potańcówkach organizowanych w prywatnych domach, najczęściej w Podborczu i Komodziance. Jako jednego z muzykantów często „zamawianych” do gry na zabawach tanecznych wspomina go w swojej relacji Stefania Krukowska z Komodzianki. W okresie świątecznym przygrywał przez wiele lat kolędnikom, zwłaszcza grupie śpiewaczej z Komodzianki. Taki kolędniczy maraton mógł trwać nawet dwa tygodnie, podczas których skrzypek przebywał na trasie, poza domem. Na potańcówkach w szerokiej okolicy grywał z harmonistą Wojciechem Kurkiem z Zaburza lub z bratem Janem Wypychem, sekundującym mu na skrzypcach. Bębnił często brat Jan lub kuzyn, również Jan. Od lat 70. grywał już raczej prywatnie, raz wystąpił poza konkursem na scenie festiwalu kazimierskiego. W repertuarze miał melodie taneczne: oberki, walce, polonezy. Jak wielu muzykantów był zdolnym rzemieślnikiem – kołodziejem, stolarzem, naprawiał rowery.
 
"Tańczyli wszyscy nie tylko młodzież, ale i starsi i tak do północka. Bo trzeba wypocząć, bo jutro znów w innym miejscu kopanie. I znów zabawa. Miejscowi muzykanci byli zamawiani na kilka dni przed kopaniem kartofli, bo zabawy były co najmniej w dwóch miejscach we wsi. Grał Józef Wypych
z Podborcza, grał Józef Niedźwiedzki (Pyjdzionczyn) z Kolonii Teodorowskiej i wszyscy nie narzekali na brak zamówień. Przy dobrej pogodzie w dwa tygodnie kartofle były wykopane."


Bibliografia:
Przy onej dolinie. Zaburze, Radecznica, Roztocze Szczebrzeszyńskie. Muzyka tradycyjna i jej wykonawcy, opracowanie i redakcja Krzysztof Gorczyca, Radecznica – Lublin 2017.
Stefania Krukowska, Tak upływał dzień za dniem…, Szczebrzeszyn 2011. Całość dostępna pod adresem: www.horajec.republika.pl/plus/calosc.pdf.


 
Bibliografia:
Stefania Krukowska, Tak upływał dzień za dniem, Stowarzyszenie Przyjaciół Szczebrzeszyna 2011 str. 20 Publikacja w wersji pdf


Copyright 2012-2021 Towarzystwo dla Natury i Człowieka.  
fotografia w nagłówku: Marcin Pietrusza